Mimo szumnych zapowiedzi, że budowie nowego pasa startowego w Balicach nic nie zagraża, sytuacja się jakby trochę skomplikowała. Nawet coroczny konkurs ,,Wspieramy sąsiadów'', który wspiera lokalne inicjatywy z gmin Zabierzów i Liszki nie przekonał mieszkańców sąsiadujących z lotniskiem do wsparcia władz lotniska w budowie nowego pasa.Zaryzykuję stwierdzenie, że lotnisko próbuje grantami ,,kupić'' przychylność okolicznych mieszkańców. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odrzuciła raport oddziaływania na środowisko autorstwa lotniska. Przyjęła argumenty mieszkańców. Lotnisko nie umie udowodnić, że tylko budowa nowego pasa jest jedynym możliwym rozwiązaniem.Raport był niepełny, analiza pobieżna. Raport nie odpowiada na pytanie, dlaczego nie podjęto decyzji o remoncie starej drogi ( w nocnym trybie roboczym). Wyszło więc na to, że wybrano wariant tańszy, pewnie ekonomicznie uzasadniony ale środowiskowo do odrzucenia.Te 4,7 stopnia odchylenia nowego planowanego pasa zmienia obszar strefy hałasu w sposób istotny w/g RDOŚ . Lotnisko chyba ma inne zdanie. Rzeczniczka lotniska wyjaśnia, że nie będzie dodatkowych analiz dla wariantów innych niż te które proponuje lotnisko. Chyba władze portu co innego mówią o współpracy z okolicznymi mieszkańcami ( niezły PR), a co innego robią, jednak teraz mogą mieć problem bo brak decyzji może zablokować całą inwestycję.