Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
a i ma zabawne połączenie Olympiciem Dehavilandem do Rodos. Z Astypalai leci się 20 minut na Leros (tam kapitan wysiadł na płyte żeby sobie zapalić.) potem kolejne 20 minut na KOS a z Kos jakies 35 minut na Rodos. Podróz zabawna i do tego o ile pamietam za jakieś 50 euro.
wojtek: od Milos jeszcze mniejsze jest chyba Astypalaia.
gral: zdecydowanie fajniejsze były wybrzeża Pembrokeshire i Brecon Beacons National Park :). Nawiasem mówiąc WW niezłą kaskę utopiło na reklamy w WAW. BTW wraz z WW znikły ostatnie połączenia z WAW do Midlandów. I kto by pomyśłał rok temu ?
cardiff niezbyt ciekawe??? oj, mimiś ci zaraz da popalić hehe
Leciałem WAW-CWL-WAW i w nie miałbym żadnych uwag ... poza tym, że w CWL kazali mi sprawdzić, czy trolley mieści się do 'formy' i jeszcze go zważyli. Pierwszy i jedyny raz mnie coś takiego spotkało. Żałuję tej tracy bo samo Cardiff jest niezbyt ciekawe, ale południowa i południowo-zachodnia Walia mi się pdobała.
O wlasnie - tomekk trafil w samo sedno (choc to gralissimus strzelal) ;).
tomekk-81
2008-12-02 17:08
nie dlatego. Dlatego, że otwierał, polatał, pozamykał, takie niewiadomo co, jeszcze jak była mgła w Krakowie to lądował w Pradze, jakby nie miał gdzie.
tomekk: niech zgadnę, bo nie latał do Łodzi ani Bydzi? :P W sumie ja powinienem płakać, bo poleciałem nimi z WAW tanio w lipcu, no ale potem mi odwołali powrót ze zlotu i już ich nie lubię :)
tomekk-81
2008-12-02 16:56
ja nie leciałem, ale też nie będę za nimi płakał
Bmi baby leciałem raz, i to akurat WAW-EMA ->nic specjalnego. Napewno płakał nie będę. A najmniejsze lotnisko, a w zasadzie lądowisko z ok 700metrowym pasem i terminalowym baraczkiem, z którego leciałem to było greckie Milos (MLO). W sumie to było fajne przeżycie :)
ja Ci dam łajzy (!) :P O to sie juz nie bój bo do OPO nie zamierzam sie spoznic i z hamburgiem bede spał :P
hehe adamsie ale z ciebie łajza :P tylko się nie spóźnij do porto, bo z kim będzie spał hamburg? :)
graliczku: a no jestem jestem. Niestety w DUB nie bylem bo sie spoznilem na lot z KRK :D:D chyba za pozno wrocilem z piatku na sobote do domu. Jak wstalem o 11:00, zanim sie oporzadzilem to byla 11:30, potem biegusiem na tramwaj, Express balice i o 12:45 bylem na lotnisku, i wtedy juz gate byl zamkniety :(((( Caly ja :P No coz moze uda mi sie kupic znowu tani bilet to wtedy polece.../ A coz tak sie Ci moja osoba przypomniała? :P
Ja też uciekam, wrócę wieczorem - a niech tu będzie jakiś bałagan, to pokrzyczę! :))
a gdzie jest adams? w DUB był i nic się nie odezwał. adamsie, jak było???
Na trochę muszę zniknąć. Gralu czy dziś masz wolne w pracy ?
hamburg: lecisz, lecisz. i dobrze o tym wiesz! :P
Aaa, no tak, zapomniałam, że coś jeszcze po drodze kombinujecie :))
aynis: Na zlot IV i pol w ARN do hostelu Jumbo-Jeta.....bo jednak bym musial spac z garliczkiem ;-)
hamburg: gdzie nie lecisz?